7 listopada, mimo dżdżu i brzydkiej pogody, pierwszaki zapaliły znicze na obelisku upamiętniającym jednego z lokalnych bohaterów II wojny światowej.
Niedaleko „starego budynku” SP 10 przy ul. Kwiatkowskiego znajduje się miejsce śmierci żołnierza Armii Krajowej, kpr. pchor. Kazimierza Głaszczka, pseudonim „Ryś”, który zginął w walce z gestapowcami. Tak ten pamiętny dzień został opisany w literaturze:
„Jednym z najbardziej znienawidzonych żandarmów w Dębicy był Robert Urban, który odpowiadał za śmierć setek Żydów i Polaków. Gdy AK dowiedziała się, że Urban wyjechał w stronę Pilzna, żołnierze bojówki dyspozycyjnej postanowili zaczekać na jego powrót w lesie. Gdy dotarli na miejsce, okazało się, że znajduje się tam cały oddział SS. Akowcy nie spostrzegli leżących w trawie Niemców, gdy wyszli wprost na nich, szukając na drodze najlepszego miejsca do zasadzki na Urbana. Nie pozostało im nic innego, jak otworzyć ogień do liczniejszego przeciwnika i rzucić się w ucieczkę.
Czterem partyzantom udało się wyrwać z zasadzki, jedynie Ryś został ranny. Nie poddał się, walczył do końca. Gdy skończyła się mu amunicja, odbezpieczył granat, ale dopiero wtedy, gdy żołnierze wroga niczego nie podejrzewając, podeszli do niego. Zginął, a wraz z nim dwóch Niemców.”
Strumski Władysław: Wojenne losy uczniów, Dębica 1990.
Dzieci z zaciekawieniem wysłuchały historii o dzielnym żołnierzy, który poświęcił swoje życie w walce o wolną Polskę.
